Fundamenty:)
Dnia 18 czerwca rozpoczeła sie realizacja naszych marzeń. Zaczelismy od wytyczenia budynku przez geodetów oraz od wykopania dołu pod fundamenty wraz ze sciagnieciem humusu. Oczywiscie nie obeszło sie bez problemów. Kierownik budowy zaczął się czepiac kilku istotnych "szczegółow" ale powiedziałam do meża ze jak mu sie nie podoba to na jego miejsce czeka juz cała kolejka chcących sie zatrudnic. No i jakimś cudem przestał robić problemy. A oto i efekty tego pieknego dnia!!
Trwa zamawianie i kumulowanie materiałów. W poniedziałek wchodzi ekipa a tu ZONKKKKKKKK!!! Dziś dzwoni kierownik ze przegladał projekt adaptacyjny i brakuje w nim wyliczen stropu i dokladnych wymiarów na fundamenty?( bo takie zmiany wprowadzaliśmy) okazalo sie ze owszem jest zaznaczona zmiana stropu ale juz nie ma obliczen ilosci stali itp. MASAKRA nie to ze buli sie kupe forsy (3500 zl) to jeszcze takie cyrki odchodzą. No nic co nas nie zabije to nas wzmocni mam tylko cichą nadzieje ze to nie opóźni wejscia majstrów. Pozdrawiam!!
Za trzy tygodnie wchodzi na budowe ekipa. Dokładnie 18 czerwca...czyli trwa wielkie odliczanie. Teraz zaczeły sie telefony po hurtownach w celu ustalenia cen materiałów. Chcemy wiedziec gdzie warto jechac zeby dostac cos tanej. Nikt przecierz nie spi na pieniądzach wiec trzeba szukac źródeł oszczedności wszędzie, co by później móc sobie kupić upatrzoną kanapę i zrobić wyśnioną sypialnie. Z wielkim zapałem oglądam blogi które wielkimi krokami zbliżają sie ku koncowi i podziwiam efekty pracy kilku miesięcy. Szukam tez inspiracji... mam już swoich faworytów dzieki którym mam w marzeniach zrobioną kuchnię i łazienkę... Wszystko jednak w swoim czasie. Nastepny wpis bedzie jak juz cos zaczą dzialac na dzialeczce. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam wszystkich BLOGOWICZÓW!!!