Dużo Dużo do przodu:)
Jak zwykle z wielkim opóźnieniem ale wkoncu są. Zdjęcia, dokumentacja i wizualizacja. Stoją krokwie. do niedzieli ma być obite papą i dechami. Supcio. Kasa ucieka, ja wracam do pracy wiec siedze z nianą i wszystko dopinam na ostatni guzik. Duzo pracy, mało czasu, dzien za krótki, meza w domu nie mam od miesiąca. Podobno sypia ze mną w łóżku:) ale nie jestem tego do konca pewna, bo z pracy na budowe, do hurtowni itp. a w domu po 22. No cóż jeszcze troszku i bedziemy zamykac etap na ten rok. jeszcze okna. a oto zdjecia
gdzies tam po budowie latają moje Szwagry i Teściu i Mąż