Fundamenty:)
Dnia 18 czerwca rozpoczeła sie realizacja naszych marzeń. Zaczelismy od wytyczenia budynku przez geodetów oraz od wykopania dołu pod fundamenty wraz ze sciagnieciem humusu. Oczywiscie nie obeszło sie bez problemów. Kierownik budowy zaczął się czepiac kilku istotnych "szczegółow" ale powiedziałam do meża ze jak mu sie nie podoba to na jego miejsce czeka juz cała kolejka chcących sie zatrudnic. No i jakimś cudem przestał robić problemy. A oto i efekty tego pieknego dnia!!
Trwa zamawianie i kumulowanie materiałów. W poniedziałek wchodzi ekipa a tu ZONKKKKKKKK!!! Dziś dzwoni kierownik ze przegladał projekt adaptacyjny i brakuje w nim wyliczen stropu i dokladnych wymiarów na fundamenty?( bo takie zmiany wprowadzaliśmy) okazalo sie ze owszem jest zaznaczona zmiana stropu ale juz nie ma obliczen ilosci stali itp. MASAKRA nie to ze buli sie kupe forsy (3500 zl) to jeszcze takie cyrki odchodzą. No nic co nas nie zabije to nas wzmocni mam tylko cichą nadzieje ze to nie opóźni wejscia majstrów. Pozdrawiam!!